Omnibusowa rzeczywistość (nazwijmy ją tak, ale pamiętajmy, że omnibus to tylko jedna z trzech dyrektyw, które nasz ustawodawca wdrożył w życie z dniem 1 stycznia 2023 r.) owocuje listą pytań o nowe regulacje dotyczące praw konsumenta. Jednym z tych pytań jest to, czy regulamin newslettera jest konieczny i czy to musi być oddzielny regulamin, skoro na stronie jest już regulamin sklepu?
Odpowiedź na pierwszą część pytania brzmi: TAK. Tu nie ma żadnych wątpliwości. Regulamin do newslettera jest konieczny. Newsletter został uznany za usługę, nawet gdy nie płaci się za nią pieniędzmi, a danymi osobowymi oraz zgodą na otrzymywanie informacji handlowych drogą elektroniczną.
Newsletter to usługa, za którą „klient” płaci danymi
A co z drugą częścią pytania? Czy ustawodawca wymaga oddzielnego regulaminu do newslettera? Ani stare, ani nowe przepisy prawne nigdzie nie żądają wprost posiadania takiego regulaminu.
To, skąd wiemy, że jest konieczny? To wynika z praw konsumenta. Jako sprzedawcy internetowi mamy obowiązek, jeszcze przed tym, zanim nasz klient zawrze z nami umowę, spełnić wobec niego obowiązek informacyjny. Klikając „zapisz się”, „zamów i zapłać” lub podobny przycisk, klient zawiera z nami umowę
Obowiązków informacyjnych wobec konsumentów oraz przedsiębiorców na prawach konsumenta – jako sprzedawcy internetowi – mamy do spełnienia kilka. Te najważniejsze do wypełnienia wynikają z RODO i właśnie z ustawy o prawach konsumenta. Artykuł 12 Praw konsumenta wylicza informacje, które przedsiębiorcy sprzedający konsumentom i przedsiębiorcom na prawach konsumenta są zobowiązani przekazać swoim klientom, zanim Ci dokonają zakupów, a w przypadku zapisu na newsletter, zanim się na niego zapiszą.
Dokładniej rzecz ujmując, obowiązki informacyjne trzeba spełnić przed, a najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta (lub przedsiębiorcę na prawach konsumenta) woli związania się umową na odległość. W praktyce sprzedawcy internetowego to wyrażenie woli to właśnie kliknięcie przycisku np. „kup i zapłać”, a od 1 stycznia 2023 r. także przycisku „zapisz się na newsletter” lub o podobnej treści.
A jak informujemy? No właśnie przedstawiając do akceptacji nasz regulamin, w którym powinny znaleźć się informacje wymienione m.in. w art. 12 ustawy Prawa konsumenta. Jeśli oferujesz dostęp do platformy internetowej, to nie zapomnij także o informacjach wymienionych w art. 12a tej ustawy.
Masz newsletter i potrzebujesz regulamin?
Regulamin newslettera
A gdzie w tym wszystkim jest newsletter? Jak już wiesz, umowy o dostarczanie newslettera lub prezentu za zapis zostały uznane za umowy o dostarczanie treści cyfrowej, w których konsument jest zobowiązany do świadczenia w formie dostarczenia danych osobowych. Nie znajdziesz tego w ustawie. Znajdziesz z kolei to:
Przepisów ustawy nie stosuje się do umów (…) o dostarczanie treści cyfrowej lub usługi cyfrowej, jeżeli konsument nie jest zobowiązany do świadczeń innych niż dostarczanie danych osobowych, a dane te są przetwarzane przez przedsiębiorcę wyłącznie w celu wykonania umowy lub obowiązku ustawowego.
O borzeee szumiący, a tak po normalnemu… Chodzi o umowy, w których konsument jest zobowiązany podać swoje dane, ale przedsiębiorca nie robi z nimi nic ponad to, co jest niezbędne do wykonania umowy lub obowiązku ustawowego.
Ustawodawca w ten sposób wspomina o umowach o dostarczanie treści lub usługi cyfrowej, w których konsument jest zobowiązany do świadczeń w formie dostarczenia danych osobowych i od razu mówi, które z nich są wyjęte spod „działania” ustawy. I tu dochodzimy do sedna – newslettery są umowami, których nie wyłączono spod stosowania ww. ustawy.
Dlatego w przypadku newsletterów przepisy ustawy Prawa konsumenta będą miały zastosowanie. To oznacza nie tylko konieczność wprowadzenia regulaminu newslettera, ale także spełnienia wszelkich pozostałych obowiązków, m.in. tych dotyczących reklamacji
Oddzielny regulamin czy może paragraf w regulaminie sklepu?
Trochę naokoło, ale właśnie dobrnęliśmy do odpowiedzi na tytułowe pytanie. Język ustaw bywa zawiły, żeby nie powiedzieć pokrętny. Łatwo nie jest, szczególnie gdy chodzi o nowe przepisy prawne. Najczęściej trudno szukać wskazówek odpowiadających wprost na pytania przedsiębiorców. I tak jest z odpowiedzią na pytanie zadane w tytule. Ale spróbujmy.
Ustawodawca wymaga od przedsiębiorców zawierających umowy z konsumentami (i przedsiębiorcami na prawach konsumenta), aby spełnić obowiązek informacyjny w określonym momencie. Nic nie mówi o tym, w jakiej formie to zrobić. Tę decyzję pozostawia przedsiębiorcy. Zatem, jak to zrobić w praktyce?
Możesz stworzyć nowy regulamin dotyczący tylko newslettera lub dodać odpowiedni paragraf do regulaminu sklepu.
Ja preferuję to drugie rozwiązanie. Nie lubię stron, na których muszę czytać masę różnych dokumentów z powtarzającymi się informacjami. Skoro większość zasad świadczenia bezpłatnych usług (np. newslettera) jest taka sama jak tych płatnych, to wolę przeczytać o tym raz.
Argumentem za takim rozwiązaniem jest uniknięcie wrażenia u konsumenta, że te zasady są różne. Jeśli takie różnice występują, to dodaję o tym krótką i czytelną informację. Jeśli nie prowadzisz sprzedaży na swojej stronie, ale zbierasz zapisy na newsletter, to będziesz potrzebować regulaminu newslettera.
Jakąkolwiek wersję wybierzesz, pamiętaj, że sposób informowania ma być jasny i zrozumiały. Nie chowaj regulaminu. Zalinkuj do niego z formularza zapisu. To konieczne, by chronić nie tylko konsumenta, ale również Ciebie.
Masz pytania? Zadaj je w komentarzu. Napisz mi też, które rozwiązanie stosujesz na swojej stronie i sklepie? Masz dwa regulaminy czy wersję 2 w 1?
Jeśli potrzebujesz regulaminu i reszty dokumentów do strony, które są zaktualizowane do nowych przepisów, to zerknij poniżej. Wybierz odpowiedni pakiet, w zależności, co sprzedajesz na swojej stronie, blogu lub w sklepie.
może i prosty ze mnie człowiek, ale z jakiej przyczyny newsletter został wyłączony z ustawy, jeśli właśnie JEST usługą, która wykorzystuje dane (adres e-mail) w celu dostarczenia usługi cyfrowej? Jest jakaś lista wykluczeń jako załącznik do ustawy?
No właśnie newsletter nie został wyłączony 🙂 prawo konsumenta jak najbardziej go dotyczy (oczywiście jeśli zapisującym jest konsument).
Treść przepisów prawnych jest często mało czytelna – dlatego wyjaśniam to w akapicie, który się zaczyna od słów „A gdzie w tym wszystkim jest newsletter?…”.